#20 ''Rapsolutorium'' - autentycznie i klasycznie



Długo odkładałam na później przesłuchanie tego albumu przez brak czasu lub obowiązki szkolne. Postanowiłam w końcu przesłuchać przesłany mi przez SPR'a materiał. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z zespołem Synowie Rapu, a ''Rapsolutorium'' było dla mnie całkowicie obce. Żałuje, że wcześniej nie posłuchałam tego materiału! 



Nagranie, wydanie i oprawa graficzna

Premiera płyty ''Rapsolutorium'' odbyła się 9 grudnia 2016 roku. Za warstwę muzyczną odpowiedzialny był GlonBeatz, Sivy (dwa beaty) i Maryś (jeden beat) - właściciel studia eMstudio, w którym został zrealizowany cały materiał. Okładka albumu utrzymana jest w prostocie — nie znajdziemy na niej abstrakcyjnych popisów graficznych, jednak całkowicie oddaje charakter płyty. Ponadto napis w prawym dolnym rogu (przerobiony z amerykańskiego ''Parental Advisory'') informuje słuchacza o tym, czego może się spodziewać, słuchając materiału. To właśnie autentyczność, szczerość i klasyczne brzmienia będą tworzyć ciekawą pozycję, jaką jest ''Rapsolutorium''.

Parę słów o klimacie ''Rapsolutorium''

Pierwszy solowy krążek SPR’a, czyli połowy duetu Synowie Rapu składa się z 15 tracków: 10 utworów, 3 skity, intro i outro. Wielkim atutem płyty jest wspomniana autentyczność i szczerość. Raper, podkreślając te dwie cechy w swoim materiale, pokazuje, że jest skierowany do ludzi i dla ludzi, a jednocześnie przedstawia siebie i nie kreuje żadnej innej osoby. Ten zabieg sprawia, że krążek staje się dla słuchacza czymś więcej i może utożsamiać się z opisywanymi zjawiskami. ''Rapsolutorium'' to niemalże 50-minutowy materiał z charakterem napakowanym emocjami, ciekawymi pomysłami na ujęcie różnych tematów oraz miejsce, w którym nie ma słabej techniki, prostych rymów i znanych nam wszystkich środków stylistycznych. Klasyczne beaty okrzyknięte nudnym spadkiem po latach 90. i ery brudnych ulic przez rzeszę dzisiejszych słuchaczy na tej płycie zyskują drugie życie. SPR bardzo dobrze radzi sobie na oldscholowych brzmieniach, a jednocześnie pokazuje, że to, co stare nie jest złe, a nawet wręcz przeciwnie — jest lepsze niż elektroniczne dudnienie! Dzięki nucie klasyki jego osobiste historie stają się autentyczne oraz wprowadzają słuchacza w klimat opisywanych lat dzieciństwa w kawałku ''Moje 5 Minut''. Jednak ''Rapsolutorium'' to nie tylko powrót do tego, co było, ale także opis tego, co dzieje się obecnie. Artysta rapuje o współczesnych zjawiskach w dobie technologi w kawałku ''Atak Klonów'', a także nie zamyka się na nowoczesne brzmienia w kawałku ''Elementy''. Swobodnie nawija także o swoich trzech ukochanych kobietach w kawałku ''One'' i dzieli się swoimi emocje, kiedy zostaje ojcem. Na albumie nie zabrakło dawki dobrego humoru przedstawionego w utworze ''Jestem Łysy''. Raper męską wadę zamienia w atut i żywo opowiada o swoich przeżyciach dotyczących faktu wypadania włosów oraz podtrzymuje na duchu wszystkich ''wyłysiałych''. W refrenie wykorzystał fragment utworu „Jestem Łysy” z repertuaru Stana Tutaja.

Jaki utwór spośród 15 zasługuje na specjalny komentarz?

Moim faworytem zdecydowanie okazał się kawałek ''Moje 5 Minut'' utrzymany w klimatach mi najbardziej znanych i lubianych. Jest to mini biografia SPR'a od pierwszych ważnych wspomnień po wydanie ''Rapsolutorium''. Cały kawałek to jeden wielki opis przeżyć rapera z czasów dzieciństwa, etapu szkolnego oraz pierwszych kroków w hip-hop kulturze. Nie brakuje również wersów poświęconych rodzinie, swojej żonie, a także córce. Ponad 5-minutowy utwór na klasycznym beacie pozwala słuchaczowi poznać rapera, a także posłuchać świetnego flow.

''Rapsolutorium'' choć długo odkładane do przesłuchania wiele zmieniło nie tylko pod względem muzycznym, ale także świadomości, że dobry rap istnieje, ale trzeba mu pomóc wyjść na powierzchnię. Decyzję pozostawiam wszystkim tym, którzy zabiorą się do przesłuchania solowego krążka członka zespołu Synowie Rapu. Ja będę często wracać do tej płyty i napawać się klasycznymi dźwiękami, niebanalną techniką składania rymów oraz błyskotliwymi środkami stylistycznymi, których czasem mi brakuje w nowoczesnych brzmieniach.

You Might Also Like

0 komentarze