Czy na rapscenie jest i było miejsce dla ''etosu raperskiego? Jak miewa się polski underground i panujcym w nim nadal oldschool? Czy młodzi raperzy mają szansę zabłysnąć jako dzieci zapomninych ''brudnych brzmień''? Na te i inne pytania szukałam odpowiedzi wraz z Sebastianem - porównywanym przez wiele osób do Rycha Peji - znanym bardziej pod pseudonimem ''Pocisk''.
Skąd pomysł na robienie ulicznej muzyki w czasach, kiedy rynek nastawiony jest na nowoczesne brzmienia?
Zajawka na tworzenie muzyki ulicznej wzięła się z tego, że sam zostałem wychowany na tego typu przesłaniu. Czuję się w pewnym stopniu z tym związany. Lubię słuchać rapu, gdzie dany artysta przekazuje w tekstach coś o sobie, opowiada o swoich doświadczeniach i czego był świadkiem. Moim zdaniem hip-hop to opisywanie własnego życia i otoczenia, w jakim żyjemy.
Myślisz, że oldschool dałby radę opanować mainstream tak, jak ponad 10 lat temu? Uważasz, że brudne brzmienia spełniałyby oczekiwanie słuchaczy?
Okres oldschoolu to najlepszy czas polskiego hip-hopu. W dzisiejszych czasach brudne brzmienia zanikają i nie ma raczej szans, aby z powrotem opanowały rynek, a szkoda. Mimo tego jestem pewny, że oldschool nigdy nie umrze! Świat się zmienia, a wraz z nim ludzie, ale szkoda, że na gorsze…
Przeglądając Twój kanał na YouTube, dostrzegłam, że kawałki na nim udostępniane nie cieszą się zbyt dużą popularnością. Myślisz, że wynika to z bycia raperem undergroundowym czy raczej z muzyki naznaczonej mianem tzw. ''starej szkoły''?
Ciężko powiedzieć dlaczego mają one tak mało odsłon. Osobiście uważam, że ich poziom nie jest wystarczająco wysoki. Jestem obiektywny i potrafię przyjąć konstruktywną krytykę na klatę. Cieszę się, że cały czas idę do przodu i nie stoję w miejscu. Z każdym kawałkiem odczuwam progres i jest on również zauważany przez słuchaczy. To prawda, że rap nazwany mianem, ”starej szkoły” nie ma tylu wyświetleń, co dzisiejsze produkcje, ale kto wie może to i lepiej, a o gustach się nie dyskutuje.
Zmierzając do tematyki Twojej ''podziemnej'' twórczości – nie boisz się zostać człowiekiem naznaczonym stereotypem ulicznego rapu być kojarzonym omylnie z hasłami pokroju ''HWDP''?
Nie boję się tego typu porównań, ale nie chciałbym być z tym kojarzony. Każdy raper lub muzyk musi mieć świadomość, że publika będzie mu próbowała przypisać postawę kogoś lub czego.
Co denerwuje Cię najbardziej w tym, że ludzie porównują Twój sposób nawijania do rapowania Rycha Peji? Dlaczego nie odbierasz tego jako pochwały Twoich umiejętności, a kreowanie się na kogoś znanego?
Nie odbieram tego jako pochwały, ponieważ chciałbym wypracować swój własny styl, o który dziś trudno choć myślę, że jest to rzecz raczej niemożliwa. Nie chcę być nazywany czyjąś ,,kopią" nawet jeżeli porównanie mnie do Rycha jest nie wątpliwe czymś miłym, co daję mi pozytywną energię. Może słychać we mnie styl podobny do niego, ponieważ głównie na jego muzyce zostałem wychowany i tak jest do dziś.
Jeżeli już rozmawiamy o Peji... jego najnowsze produkcje wywołały falę komentarzy ludzi, którzy twierdzą, że ''Rychu Peja się wypala'' lub ''zaprasza do klipu piękne kobiety, które mają nabijać wyświetlenia'' – zgadzasz się z tymi opiniami?
Peja to żywa legenda hip-hopu i za to, co ten człowiek zrobił dla tej kultury należy się mu szacunek. Czy Rychu się wypala? Ciężko powiedzieć... Na pewno najlepsze lata ma już za sobą. Być w czołówce przez wiele lat jest czymś trudnym, a jemu się to udało i jest w niej do dziś. Jeżeli chodzi o panienki w jego klipie myślę, że jest w tym pewien rodzaj przyciągania szerszego grona odbiorców i zdobywaniu wiekszej ilości wyświetleń, ale nie koniecznie. Stanowi to jakaś nowość w jego dotychczasowych teledyskach.
Czy napisałbyś marny tekst, z którego nie byłbyś zadowolony i wydał go, wiedząc, że da Ci to awans w postaci mainstreamu?
Nie myślę o tego typu ,,wybiciu się". Nigdy nie robiłem niczego pod publikę i nigdy nie zamierzam. Słuchacz utożsamia się z moją muzyką taką jaką robię lub musi z niej zrezygnować. Cenię sobie prawdę i autentyczność. Nawinąłem gościnne w kawałku Champion ,że ,,moje tracki piszę życie" i tego zamierzam się trzymać.
Jakimi prawami według Ciebie dzisiaj rządzi się oldschool?
Ogólnie oldschool tych praw nie ma, raczej walczy o przetrwanie, bo się ''przejadł''. Większość raperów robi trueschool i newschool, bo to głównie z niego płynie zarobek. Oczywiście, wcale nie uważam, że jest to błędny kierunek, ale robiąc coś co ma jedynie przynieść zarobek jest czymś chorym. Jedynie, gdzie oldschool jest widoczny to chyba podziemie. Mało, który oldschoolowiec ma szansę się przebić.
Na obecniej rap scenie jest miejsce na etykę i zasady moralne lub coś w postaci ''etosu raperskiego''?
Sądzę, że na to jest miejsce zawsze, czy to w życiu czy na scenie. ''Hip Hop ma łączyć a nie dzielić...'' Choć nigdy zupełnie tak nie było i nigdy nie będzie.
Jakie są Twoje plany na przyszłość?
Żyję z dnia na dzień. Moim marzeniem jest wydawać płyty i grać koncerty, zdobywać wartościowych słuchaczy. Co przyniesie życie nigdy nie wiadomo. Zamierzam robić swoje i mam nadzieję, że któregoś dnia przyjdzie tego efekt.
Życzę Ci wszystiego dobrego i dziękuję za rozmowę!
Dzięki za wywiad i życzę wszystkiego dobrego. Pozdrawiam!
1 komentarze
Świetny wywiad, czekam na więcej!:)
OdpowiedzUsuń